środa, 9 stycznia 2013

Recenzja książki "Taka Sobie Wróżka" - Janette Rallison

Tytuł: "Taka sobie wróżka"
Tytuł oryginalny:  "My fair godmother"
Autor: Janette Rallison
Wydawnictwo: Akapit Press
Okładka: Podoba mi się pomysł na okładkę i zachęca ona do zagłębienia się w lekturę. Jednak dziewczyna z okładki (według mnie, oczywiście) nie powala urodą.
Strony: 304
Opis: 
Kiedy ukochany chłopak 16-letniej Savanny, Hunter rzuci ją dla jej starszej siostry Jane, Savanna nieopatrznie zażyczy sobie księcia z bajki, który zabrałby ją na szkolny bal. Zamiast księcia zjawi się jednak Chrissy – „taka sobie” wróżka (z racji słabych ocen w szkole czarów, nie zasłużyła sobie jeszcze na tytuł „dobrej wróżki”), która obieca Savannie spełnienie trzech życzeń, przez co dziewczyna wyląduje w średniowieczu: najpierw jako Kopciuszek, potem jako Królewna Śnieżka, aż wreszcie po to, żeby ratować Tristana – niespodziewanie przystojnego kolegę ze szkoły, który wbrew swojej woli, omyłkowo znajdzie się w samym sercu średniowiecznej intrygi. Żeby wrócić do przyszłości, Savanna i Tristan będą musieli stawił czoło cyklopom, smokom i tajemniczemu Czarnemu Rycerzowi.
W połowie powieść fantasty, w drugiej połowie komedia romantyczna Taka sobie wróżka jest dowodem na to, że znalezienie prawdziwej miłości w XXI wieku może być równie trudne i dramatyczne, jak w baśniach braci Grimm!
Nasza opinia: Uważam, że autorka miała wspaniały i oryginalny pomysł! Mimo, że z opisu mnie średnio zachęciła to gdy nadszedł koniec książki myślałam, że się popłaczę. Jest jednak duża szansa, że będzie kontynuowana, trzymam za tym kciuki! Zapowiada się ona na typową młodzieżówkę, jednak styl pisania autorki, tak do mnie przemawia, że uśmiech pojawia mi się na twarzy gdy myślę o tej powieści. Nie jest ona wcale typowa, jest oryginalna i nigdy nie spotkałam się z podobnym pomysłem na książkę. Historia jest zakręcona w miły i przyjemny sposób. Są tam tajemnice i intrygi, miłość i zdrada, a także najważniejsze – przyjaźń i zaufanie. Mamy tam i czasy współczesne i średniowiecze, jest wątek podróży w czasie (choć za sprawą wróżki), występują w niej kawałki baśni, jednak wszystko jest napisane młodzieżowym z elementami slangu, nie dziecięcym językiem. Jest parę zdań, w których występują żarty bądź śmieszne sytuacje z których można się naprawdę uśmiać. Książka chwyciła mnie za serce i polecam ją każdej nastolatce (13-20).
Ocena ogólna: Queen Dee- 10/10 Small Metal Fan - --/--

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze zawierające linki do blogów bądź podlinkowany tekst zostają natychmiastowo usunięte. W zamian proponujemy współpracę bannerową, po szczegóły zapraszamy na mail.