Tytuł: "Życzenie"
Tytuł oryginalny: "Wish"
Autor: Alexandra Bullen
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 315
Opis wydawcy: Olivia Larsen rozpacza po śmierci bliźniaczej siostry Violet… aż do chwili, gdy na progu jej nowego domu w San Francisco zjawia się piękna, tajemnicza suknia. Nie tylko wygląda magicznie, ale i ma czarodziejską moc. Potrafi spełnić jedno życzenie Olivii, ona zaś nie pragnie niczego innego, jak tylko powrotu siostry z zaświatów. Mając znów Violet u swego boku, otrzymuje wraz z siostrą drugą szansę na życie. Wkrótce okazuje się, że obie siostry mają jeszcze do dyspozycji dwie suknie – i zostały im jeszcze dwa życzenia. Lecz czary nie mogą rozwiązać wszystkich problemów. Olivia jest zmuszona stanąć twarzą twarz ze swymi demonami, aby nauczyć się znów śmiać, kochać i żyć.
Nasza opinia: Śmierć. To właśnie ona jest tym, czego nie możemy sobie wyobrazić. Gdy ktoś umiera, ktoś bliski, czujemy wielki smutek z powodu straty. Jednak jak byśmy się poczuli gdybyśmy stracili swoje lustrzane odbicie? Według wszystkich to lepsze odbicie?
Przyznam, że do sięgnięcia po książkę zachęca sama okładka, obok której nie można przejść obojętnie. Na dodatek, odnoszę wrażenie że przekazuje ona odbiorcy wszystko co potrzeba. Widzimy dziewczynę - delikatną i subtelną, sukienkę - elegancką, lecz piękną oraz motyle - delikatne magiczne istoty, które kojarzą się z magią. Gdy już weźmiemy do ręki tą książkę, zerkniemy na opis, który zachęca nie mniej niż sama okładka. Można jednak odnieść wrażenie, że jest to kolejna typowa dla nastolatek, co jest niestety prawdą. Czytając ją, nie zauważyłam nic, co pozwoliłoby się jej wznieść nad inne książki młodzieżowe z wątkiem magicznym.
Sama bohaterka była tak normalna, że aż czasem nudna. Nie była asertywna, nawet jak czegoś nie chciała zrobić, to zgadzała się na to. Nie rozumiem tutaj jej toku działania. Nie było też porywów akcji, a książka była napisana językiem prostym i lekkim, co cechuje powieści młodzieżowe. Jednak trzeba przyznać, że pomysł autorki jest dość oryginalne, a znak magii w motylach był dla mnie czymś magicznym i cudownym zarazem. Nie była ona też typową dziewczyną opisywaną w książkach - nie była szczęśliwa, a jej życie nie było zasłane różami. Musiała pokonać wiele przeszkód, by poradzić sobie ze swoją sytuacją.
Samo wydanie było bardzo dobre. Jak już wspomniałam - okładka przyciąga wzrok, opis przyciąga jeszcze bardziej. Co do czcionki i interlinii - nie można mieć zastrzeżeń, bo czyta się tę pozycję zaskakująco szybko!
Uważam, że jest to typowa książka młodzieżowa i spodoba się większości miłośniczek lektury tego typu. Autorka miała oryginalny pomysł, a bohaterka nie byłą typową królewną, które często pojawiają się w tych książkach. Mimo to, bohaterka mnie nie denerwowała i po części rozumiałam jej ból. Książkę polecam, bo warto poznać historię Olivii i Violet! :)
Ocena ogólna: Queen Dee - 8/10 Small Metal Fan - --/--
Przyznam, że do sięgnięcia po książkę zachęca sama okładka, obok której nie można przejść obojętnie. Na dodatek, odnoszę wrażenie że przekazuje ona odbiorcy wszystko co potrzeba. Widzimy dziewczynę - delikatną i subtelną, sukienkę - elegancką, lecz piękną oraz motyle - delikatne magiczne istoty, które kojarzą się z magią. Gdy już weźmiemy do ręki tą książkę, zerkniemy na opis, który zachęca nie mniej niż sama okładka. Można jednak odnieść wrażenie, że jest to kolejna typowa dla nastolatek, co jest niestety prawdą. Czytając ją, nie zauważyłam nic, co pozwoliłoby się jej wznieść nad inne książki młodzieżowe z wątkiem magicznym.
Sama bohaterka była tak normalna, że aż czasem nudna. Nie była asertywna, nawet jak czegoś nie chciała zrobić, to zgadzała się na to. Nie rozumiem tutaj jej toku działania. Nie było też porywów akcji, a książka była napisana językiem prostym i lekkim, co cechuje powieści młodzieżowe. Jednak trzeba przyznać, że pomysł autorki jest dość oryginalne, a znak magii w motylach był dla mnie czymś magicznym i cudownym zarazem. Nie była ona też typową dziewczyną opisywaną w książkach - nie była szczęśliwa, a jej życie nie było zasłane różami. Musiała pokonać wiele przeszkód, by poradzić sobie ze swoją sytuacją.
Samo wydanie było bardzo dobre. Jak już wspomniałam - okładka przyciąga wzrok, opis przyciąga jeszcze bardziej. Co do czcionki i interlinii - nie można mieć zastrzeżeń, bo czyta się tę pozycję zaskakująco szybko!
Uważam, że jest to typowa książka młodzieżowa i spodoba się większości miłośniczek lektury tego typu. Autorka miała oryginalny pomysł, a bohaterka nie byłą typową królewną, które często pojawiają się w tych książkach. Mimo to, bohaterka mnie nie denerwowała i po części rozumiałam jej ból. Książkę polecam, bo warto poznać historię Olivii i Violet! :)
Ocena ogólna: Queen Dee - 8/10 Small Metal Fan - --/--