piątek, 10 stycznia 2014

Recenzja książki "52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" - Jessica Brody

Książka  "52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" - Jessica BrodyTytuł: "52 powody dla których nienawidzę mojego ojca"
Tytuł oryginalny: "52 reasons to Hate My Father"
Autor: Jessica Brody
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 420
Opis wydawcy: Zbliża się najszczęśliwszy moment w życiu Lex. W dniu swoich osiemnastych urodzin ma otrzymać od „kochającego tatusia” czek na 25 milionów dolarów. To jej upragniona swoboda i wolność, która należy się „z urodzenia” każdemu członkowi rodziny. Tymczasem ojciec odracza środki z funduszu powierniczego o 52 tygodnie. Młoda celebrytka znana dotychczas z pierwszych stron gazet, kanałów informacyjnych oraz imprez dla vipów, musi poznać smak pracy. 

Nasza opinia: Zapewne dużo osób chciałoby być obrzydliwie bogate. A już na pewno każdy książkowy mol, który wyobraża sobie te stosy książek do przeczytania i wielką bibliotekę, gdzie może te przeczytane pozycje odkładać. Jednak fajnie byłoby nie tylko mieć góry kasy, ale także mieć coś w tej główce. Tak właśnie mają bracia Lex. Uczą się, dostają dyplomy z wyróżnieniami, albo pomagają dzieciom w Afryce. Jednak rozrywkowej osiemnastolatce nie w głowie praca, a rozrywki i luksus. Co się więc stanie, gdy zostanie do niej zmuszona? Mnie było sobie to trudno wyobrazić, więc nie ustawiłam poprzeczki zbyt wysoko. Czy warto było ją opuszczać? Raczej nie, gdyż pozycja i tak przerosła moje wszelkie oczekiwania.

"Uznałam, że gdzieś musi być jakiś włącznik. Włącznik, włącznik, włącznik. W takim razie może przycisk? Przycisk, przycisk, przycisk. No i jak ja to miałam, do licha, uruchomić?"

Za książkę nie mogłam wziąć się od dość długiego czasu, bo od pamiętnego konkursu na okładkę. Potem stała, upiększała półkę i patrzyła, kiedy w końcu ją wezmę. No i wzięłam. Przeczytałam kilka stron i odłożyłam na miejsce. Sama stałam skrzywiona i nie wiedziałam co zrobić. Książkę miałam wielką ochotę przeczytać, a ten początek... Bogata dziunia wjechała w sklep spożywczy. Normalnie zapiera dech w piersi. Wzięłam się więc za coś innego, mając za zadanie wrócić do tej książki. Następnego wieczoru, po rozmowie z blogerkami, które ją czytały, postanowiłam dotrzeć do momentu, gdzie książka robi się śmieszna. No i mi się udało. Tego samego dnia pozycję skończyłam, kilka razy opluwając kanapę ze śmiechu. Taki smutny jej los, gdy nie dość że mnie dźwiga, to jeszcze zostaje opluta.

"Nauczyłam się czyścić lodówkę, huuurrra! I to dopiero przydatna umiejętność. Jeśli kiedykolwiek będę na imprezie i akurat zdarzy się wypadek z udziałem brudnej lodówki, a czyjeś życie będzie wisiało na włosku będę w stanie zapanować nad sytuacją!"

Przyznam, że miałam już dość książek o biednych dziewczynkach męczonych przez te piękne i bogate. To naprawdę może się przejeść, gdy cały czas czytasz o kimś, kto potulnie podkula ogon i wycofuje się bez zastanowienia. Słysząc więc o powieści, która opowiada historię o właśnie takiej pięknej i bogatej laluni uznałam, że to będzie coś. Takie przełamanie lodów, odstąpienie od szablonu. Po za tym nie wiem, co wszyscy widzą fajnego w tych postaciach po przejściach. Czy dzięki temu autor po prostu ma czym zapełnić kartki, czy takie książki rzeczywiście się lepiej sprzedają?

"Barack Obama i Madonna pierwsze kroki robili w barach szybkiej obsługi. Walt Disney zaczynał jako gazetowy. Rod Stewart był grabarzem. Jerry Seinfeld telemarketerem. Donald Trump poborcą czynszu."


Książka nie należy do grupy tych, które otworzą nam oczy na jakiś problem. Wszyscy wiemy, że stereotypowe odziane w modne ciuszki lalusie są puste, a gdy popuka się im w głowę usłyszy się echo niczym u dojrzałego arbuza. Jednak pod kilkoma warstwami makijażu, które ja polecam zdrapywać skrobaczką do tapet, można dostrzec naturalne piękno. Lex jedynie zachowuje się głupio i niedojrzale, ale tak naprawdę nie jest głupia. To życie jakiego jeszcze nie zaznała musi otworzyć jej oczy na prawdę, którą powinna dostrzec dawno temu.

"Sprzątałam zagrody w stajniach Malibu. (...) Moje życie stało się dosłownie gówniane. Na dodatek zrobione z końskiego gówna."

Książka  "52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" - Jessica Brody

Muszę przyznać, że nie utożsamiłam się z główną bohaterką. Oczywiście trudno jest się porównywać do córki, która na słodką osiemnastkę dostaje 25 milionów dolarów i na dodatek ma trudny charakterek księżniczki. Czasem współczułam jej braku kontaktu z ojcem, a drugim razem mnie irytowała, choć nie odnosiłam wrażenia, że jest to coś złego - jej postać była bowiem z tego powodu bardzo realistyczna. Dużo mniej realny wydawał mi się jej brat, Cooper, który pomaga dzieciom w Afryce. Mogę jeszcze uwierzyć (choć z trudem) w to, że żaden z jej braci nie jest rozpuszczony jak dziadowski bicz. Ale gdy można dosłownie kąpać się w złotej wannie i szorować banknotami zamiast gąbki, to czy nie lepiej przekonać ojca na to, aby wspierał co miesiąc organizację ratującą biedne dzieci z krajów trzeciego świata, niż jechać tam samemu?

"Nie jesteś jedynym, który wychowywał się bez ojca, wiesz? Ale przynajmniej ty nie musiałeś się całe dzieciństwo zastanawiać, kiedy ujrzysz tatusia w progu drzwi i ile czasu tym razem dla ciebie znajdzie."

Lex przyciągała mnie do siebie jak magnes. To jej trzeba przyznać. Ma w sobie to coś, co nie pozwala przerwać na długo czytania (przynajmniej po pierwszym rozdziale) i przy tym nie oszaleć. Z żarliwością czytelnik chce się dowiedzieć, jak ona tym razem zareaguje na to, co ją spotka. Oczywiście ciekawi go także koniec, którego można się jednak domyślić po jakiś pięćdziesięciu stronach książki. Mimo tego książkę czyta się z przyjemnością, co byłoby możliwe bez dość prostego, choć dobrego stylu, w jakim została napisana książka.
Książka  "52 powody dla których nienawidzę mojego ojca" - Jessica Brody
Do sięgnięcia po książkę zachęca już sama okładka, której dorodny niczym pomarańcza kolor zaćmiewa wszystkie inne. Ja dużo szybciej zobaczyłabym taką okładkę, niż stojącą obok smętną, w odcieniach szarości. Fajnie wygląda także gra najróżniejszych czcionek, choć początkowo można nie wiedzieć, na co patrzeć. Ciekawy pomysł i wygląd ma też zapis tekstu mówionego z nagrań, jakie co jakiś czas tworzy Lex. No i według mnie wręcz nie da się ukryć, że polska okładka sprowadza oryginalną do parteru.

"(...) miałam na sobie strój zaprojektowany specjalnie dla mnie przez jednego z najbardziej pożądanych projektantów przemysłu mody. A teraz miałam czyścić czyjś kibel. Zaje-kuźwa-biście."

Podsumowując powiem, że mimo tego, iż nie utożsamiałam się z główną bohaterką - bardzo przyjemnie mi się czytało jej historię. Początek może nie wciąga, ale od trzeciego rozdziału wręcz nie można się oderwać i trzeba przeczytać na raz nawet, jeśli spowoduje to zarwanie nocy. Czy jest to pozytywne? Zdecydowanie, choć wstęp mógłby być trochę krótszy. Ja zawsze, gdy zastawiam się nad zamówieniem książki, czytam pierwszy rozdział. "Wypadek bez ofiar", bo pod taką nazwą występują początkowe strony "52 powody dla których nienawidzę mojego ojca", by mnie do zakupu nie zachęcił.
Ocena ogólna: Queen Dee 9/10 Small Metal Fan --/--

6 komentarzy:

  1. ja zawsze pluję na monitor, ale kanapy się jeszcze nie zdarzyło ahahah : D
    bardzo chętnie przeczytałabym :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, jak ja straaaasznie chciałabym mieć tą książkę *-* Zdecydowanie muszę ją nabyć w tym roku, skoro w zeszłym się nie poszczęściło. :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zapowiada się na fajną rozrywkę do przeczytania w jeden wieczór :-)
    Szczerze mówiąc, gdybym na półce w księgarni zobaczyła tą okładkę nawet przez myśl by mi nie przeszło aby wziąć tą książkę do ręki i przeczytać chociażby opis wydawcy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już od jakiegoś czasu mam ochotę na tą książkę:D Olkładka przypomina wygląd czasopisma i trochę mnie to odstraszało, ale widze, że warto się z nią zapoznać:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Parę miesięcy temu polowałam na tę książkę, ale nie udało mi się jej zdobyć. Później zwątpiłam czy w ogóle warto. Jednak teraz wiem, że muszę ją mieć. Nieodwołalnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Parę miesięcy temu polowałam na tę książkę, ale nie udało mi się jej zdobyć. Później zwątpiłam czy w ogóle warto. Jednak teraz wiem, że muszę ją mieć. Nieodwołalnie!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające linki do blogów bądź podlinkowany tekst zostają natychmiastowo usunięte. W zamian proponujemy współpracę bannerową, po szczegóły zapraszamy na mail.