poniedziałek, 24 marca 2014

Recenzja książki "Poradnik małego patrioty" oraz kolorowanki "Elmer i przyjaciele"

Tytuł: "Poradnik małego patrioty"
Autor: Marcin Przewoźniak
Ilustracje: Janusz Baszczak
Wydawnictwo: Papilon
Ilość stron: 128
Opis wydawcy: Bycie Polakiem Małym lub Polką Małą jest fajne i bardzo ważne. Fajne, bo należysz do wspaniałego narodu. Ważne, bo masz piękną ojczyznę o burzliwej historii i bogatych tradycjach, a przy wielu jej bohaterach wysiada nawet James Bond. Żyjesz w ciekawym kraju, którego odkrywanie może być fantastyczną przygodą. I właśnie dlatego dobrze być patriotą. Taka osoba wie, z czego jest dumna, i rozumie, dlaczego kocha swoją ojczyznę.
Ale czy dziecko może być patriotą? No pewnie! Przekonaj się o tym razem z nami.
Zapraszamy na niezwykłą lekcję patriotyzmu!
Nasza opinia: Do "Poradnika małego patrioty" podchodziłam dość sceptycznie. No dobra, bardzo sceptycznie. Za każdym razem jak próbowałam go otworzyć, żeby przeczytać, albo chociażby przejrzeć, odpychało mnie na kilka metrów. W końcu uznałam, że nie mogę tego odkładać w nieskończoność.

Często mam wrażenie, że religia i patriotyzm są wpajane dzieciom na siłę. Warto maluchom powiedzieć, że coś takiego istnieje, o co w tym wszystkim chodzi, że powinno się szanować ojczyznę..., jednak denerwuje mnie częste nie wyjaśnianie niczego dzieciom i dziecko nie wie o co chodzi, po prostu tak ma być. "Bóg, honor, ojczyzna", dobrze, wszystko super. Tylko skąd dziecko ma wiedzieć o co chodzi? Rodzice w obecnym świecie często są zabiegani, nie mają czasu wyjaśnić, a w szkole ledwo dzieciak się pojawi już wszędzie godła, historia, każą śpiewać hymn... Na początku widząc tę książkę po wyjęciu z paczki miałam mieszane uczucia, jednak potem uznałam, że takie książki we współczesnym świecie są potrzebne. Pytanie tylko, czy dzieci będą chciały to czytać?

Pierwszym co widzimy po otworzeniu książki jest mapa fizyczna Polski na wewnętrznej stronie okładki. Potem kilka stron i wstęp od autora. Wykazuje zrozumienie dla młodego czytelnika, a przynajmniej stara się to zrobić, bo ja na miejscu dzieciaków chyba bym się obraziła (może jestem jakaś dziwna), albo przynajmniej popatrzyła się na Pana Marcina Przewoźniaka jakby coś było z nim nie teges. Zobaczcie na cytat niżej. No przepraszam bardzo, ja bym w życiu tak nie pomyślała, a gdyby ktoś mi powiedział, że mogłabym tak pomyśleć, to bym się obraziła (chyba to jest spowodowane moją kobiecą psychiką).

"KTO TY JESTEŚ? POLAK MAŁY! Pomyślisz: "No ładnie się zaczyna! Już na samym początku ktoś chce mi dokuczyć, że jestem mały? Albo, co gorsza, zbyt mały na ważne sprawy związane z Polską?" Nic z tych rzeczy. Nie ma się o co dąsać."

Po wstępie wita nas niebywale długi spis treści, który mnie - doświadczoną czytelniczkę - odepchnął z siłą tak wielką, że przez miesiąc musiałam wracać do miejsca, z którego mnie odrzuciło. "Poradnik małego patrioty" jest podzielony na osiem części. Pierwsza jest dosyć ogólna i stanowi rodzaj wstępu - logiczne, druga opowiada nam o historii naszego kraju, trzecia o tytułowym patriotyzmie, czwarta o godle, hymnie, fladze i takich tam, piąta o kwestiach związanych bardziej z prawem (wybory, konstytucja, polskie nazwiska...), szósta kryje się pod tajemniczą nazwą "Polska w świecie" (chodzi o UE, ONZ, Polaków za granicą), siódma o tradycjach, polskim jedzeniu, parkach narodowych i folklorze, a ostatnia - ósma jest o polskich wynalazkach i fajnych pamiątkach z naszego kraju (nie jest tego zbyt wiele na co wskazują jedynie 4 strony).

Marcin Przewoźniak pisze językiem prostym i zrozumiałym dla dzieci, jednak myślę, że czasem przesadza. Ktoś mądrze kiedyś powiedział, że dziecka nie można traktować jak dziecko. Nie można wszystkiego zdrabniać, specjalnie upraszczać i wtykać wszędzie rymy. No nie, po prostu nie. Jestem przeciwna. To coś w deseń: "Ojoj... Nie martw się. To są proste słówka, które zapamięta Twoja mądra główka. I ja wcale nie mówię, że jesteś dzieckiem, traktuję Cię jak dorosłego!". Porażka... Kolejny element, który wysyła mnie w daleką i niezbyt przyjemną podróż.

"Żaden patriota za nic
nie odstąpi kraju granic.
Bo zna swój - i patrzą drudzy:
gdzie kraj nasz jest, a gdzie cudzy."

Dziecko z "Poradnika małego patrioty" może dowiedzieć się wiele. Od tego co to znaczy, że jest Polakiem, poprzez położenie geograficzne i ukształtowanie kraju, legendy, wybory, polskich bohaterów narodowych aż do faktu, że powinniśmy się wstydzić, że [przepraszam, bardzo mnie to bawi] mamy "zaśmieconą przyrodę" i "wszystko pobazgrane napisami" (Blogger mi podkreślił słowo 'pobazgrane' na czerwono. Blogger solidarny z SMF łączy się - skoro już o patriotyzmie mowa - w "bulu i nadzieji").

Dużą zaletą jest to, że książka jest po prostu rzetelnie zrobiona. Młody czytelnik może się z niej bardzo wiele dowiedzieć. Są w niej różne ciekawostki, czy fakty historyczne, których nie znałam (tak, tak.. SMF dokształca się z książek dla dzieci). Bardzo przyjemna dla oka oprawa graficzna, wszystko czytelnie napisane. No super. Jeśli chodzi o treść, to moim faworytem jest drzewo genealogiczne władców Polski. Przejrzyste, wszystko da się zrozumieć. Pod względem dużej dawki wiedzy jest to bardzo dobra pozycja.

Z racji, że jest to pozycja dla dzieci, to muszę wspomnieć o wydaniu, bo ważne jest to, czy dziecko nie zniszczy jej po pięciu minutach. Żeby otworzyć książkę, trzeba się bardzo namęczyć. Niestety w moim przypadku nie udało się bez niepożądanych zagięć. To było po prostu niemożliwe, a bardzo nie lubię, kiedy zagina się okładka, wygina się grzbiet, czy rogi. Za to duży minus. Strony są wykonane ze śliskiego, jasnego papieru. Myślę, że to dobry wybór ze strony wydawcy. Dzieciom zdarza się zostawiać wszędzie jedzenie i różne takie rzeczy. Dzięki śliskim kartkom ewentualne zabrudzenia będzie łatwiej usunąć niż ze zwykłego papieru.

Podsumowując, uważam, że książka sama w sobie jest dobrym pomysłem, bo skądś dzieci muszą się dowiedzieć podstawowych rzeczy o naszym kraju przed pójściem do szkoły i na jej początku, jednak mam trochę zastrzeżeń co do efektu końcowego pracy Marcina Przewoźniaka. Nie podoba mi się to, że język jest tak prosty i dostosowany do dziecka. Nie mówię o tym, żeby pisał oficjalnie i skomplikowanie. Chodzi o uniknięcie niepotrzebnych rymów i bezpośrednich zwrotów. Może jestem za bardzo przeczulona... Pod względem treści jest to naprawdę solidna dawka wiedzy. Z czystym sumieniem "Poradnik małego patrioty" możecie dać dziecku w wieku 5-8 lat, które nie obrazi się za rymy i bezpośrednie zwroty do niego.
Ocena ogólna: Small Metal Fan --/-- Queen Dee --/--


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tytuł: "Elmer i przyjaciele" - Książeczka do kolorowania dla najmłodszych
Wydawnictwo: Papilon
Ilość stron: 16
Opis wydawcy: Przyjaciele Elmera są w różnych kolorach: żółtym, różowym, zielonym, niebieskim, fioletowym, pomarańczowym, czerwonym, białym i czarnym. Ale tylko Elmer, słoń w kratkę, ma wszystkie te barwy.
Baw się, kolorując obrazki z Elmerem i jego przyjaciółmi, oraz rozwiązuj proste zadania, które rozwijają zdolności matematyczne.
Nasza opinia: Muszę przyznać, że ta kolorowanka w paczce od wydawnictwa mnie zaskoczyła. Queen Dee przyniosła mi ją i wraz ze zdziwionym spojrzeniem pojawiło się w mojej głowie pytanie: "Jak ja mam niby zrecenzować kolorowankę?!". Przecież nigdy tego nie robiłam... Jak się w ogóle za to zabrać? O czym napisać? Mimo wszystko podjęłam się tego pewnego rodzaju wyzwania. Uznałam, że muszę najpierw się przespać. Następnego dnia rano wdech, wydech i do pracy. Przecież jestem zaradna, coś wymyślę. Czy mi się udało? Czytajcie dalej.

Książeczka do kolorowania dla najmłodszych "Elmer i przyjaciele" jak sama nazwa wskazuje, jest kolorowanką dla najmniejszych dzieciaków. Elementy do kolorowania nie są zbytnio szczegółowe. Każdy obrazek zajmuje dwie strony i jest opatrzony krótkim opisem, który jednocześnie jest zadaniem np. "Ptaki i króliki są niebieskie. Czy potrafisz je policzyć?".

Wydanie jest takie jak zwykle w kolorowankach bywa. Miękka, kartonowa okładka śliska od zewnątrz i strony przeciętnej grubości, dobre do rysowania kredkami.

Podsumowując, jest to kolorowanka idealna dla dzieci, które pokochały książeczki o przygodach słonia w kratkę opisanych w książeczkach Davida McKee. Teraz mogą pokolorować swoich ulubionych bajkowych bohaterów. Elementy do pokolorowania nie są szczegółowe, a zadania są bardzo proste. Myślę, że najlepsza będzie dla maluchów w wieku 3-4 lat, a zwłaszcza dla małych fanów Elmera i jego przygód.

To było ciekawe doświadczenie pisać recenzję kolorowanki, ale także moja pierwsza próba recenzowania czegoś innego niż książka, czy film, więc liczę na Waszą wyrozumiałość.
Ocena ogólna: Small Metal Fan --/-- Queen Dee --/--

Za możliwość przeczytania dziękuję
Wydawnictwu Papilon

3 komentarze:

  1. A mnie by się książeczka "Poradnik małego patrioty" spodobała! :)
    Gdybym była przynajmniej 10 lat młodsza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mojej siostrzyczki w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa ta książeczka o patriotach!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające linki do blogów bądź podlinkowany tekst zostają natychmiastowo usunięte. W zamian proponujemy współpracę bannerową, po szczegóły zapraszamy na mail.