Kiedy rodzinę Michele Windsor dotyka tragedia, dziewczyna zmuszona jest przeprowadzić się z Los Angeles do Nowego Jorku, gdzie mieszkają jej bogaci i arystokratyczni dziadkowie, których nie poznała nigdy wcześniej. W ich starym, pełnym rodzinnych sekretów domu przy Fifth Avenue, Michele odkrywa największą tajemnicę: dziennik jednej z jej przodkiń, który ma niesamowitą moc: przenosi ją w czasie do 1910 roku, kiedy to został napisany. Tam, na wytwornym balu maskowym, Michele poznaje młodego mężczyznę o intensywnie niebieskich oczach, który przez całe życie nawiedzał ją w snach. Zakochuje się w nim i rozpoczyna romans nie z tego świata.
Michele zaczyna prowadzić podwójne życie, próbując zachować równowagę pomiędzy swoim współczesnym, szkolnym życiem a ucieczkami w przeszłość. Kiedy jednak dokonuje straszliwego odkrycia, musi udać się w podróż w czasie, by uratować chłopaka, którego pokochała i zakończyć poszukiwania, które zdecydują o jej losie.
Tutaj moją uwagę przykuła okładka. Teoretycznie okładka zwykłej powieści młodzieżowej z elementem podróży w czasie, ale ma coś w sobie. Myślę, że dla miłośników podróży w czasie to czytadło idealne na zimowe wieczory. W dodatku w duchu naszego autorskiego wyzwania Wycieczka z czasem.
Premiera 15 stycznia!
Książka, która dla wielu czytelników stała się inspiracją i impulsem do życiowych zmian.
Spróbujcie wyobrazić sobie życie bez odmierzania czasu.
Pewnie nie potraficie. Zawsze wiecie, jaki jest miesiąc, rok, dzień tygodnia. A jednak przyroda nigdy nie zwraca uwagi na czas. Ptaki się nie spóźniają. Pies nie patrzy na zegarek. Sarny nie martwią się kolejnymi urodzinami.
Tylko człowiek odmierza czas. Tylko człowiek odlicza godziny. I właśnie dlatego jedynie człowiek doświadcza paraliżującego strachu, którego nie zniosłoby żadne inne stworzenie. Strachu przed tym, że zabraknie mu czasu.
Ta książka nie dość, że przykuła moją uwagę okładką to ma coś w sobie. Coś co mnie do niej ciągnie i teraz nie mogę o niej przestać myśleć. Chyba po prostu będę musiała przygotować dla niej miejsce w biblioteczce.
Premiera 15 stycznia!
Jak pech to pech, w takich stanach nawet niebyt wyciąga ramiona.
Ida jest szamanką od umarlaków, a więc kimś pomiędzy medium a banshee. Nie ma wpływu na to, czyj zgon przepowie, ale z chwilą, w której doznaje wizji, staje się odpowiedzialna za duszę przyszłego zmarłego. Ma obowiązek ją chronić i zadbać, by bezpiecznie trafiła w zaświaty.
W ciągu ostatniego roku nad wyraz często przekonywała się, jak kłopotliwe jest posiadanie szóstego zmysłu.
Teraz pora zmierzyć się z Kusicielem, znanym jako Demon Luster.
"Demona luster" jestem po prostu ciekawa. Podoba mi się pomysł na książkę, przeczytałam parę słów o autorce i intryguje mnie to jaka jest ta książka.
Premiera 17 stycznia!
Ciepła i romantyczna opowieść o barwnych ludziach - czterech pokoleniach rodziny Williamsów, twórców imperium kosmetycznego Maybelline.
Dziedziczka imperium Maybelline opowiada o losach barwnych krewnych na tle burzliwej historii XX wieku:
- o powiązaniach potentatów kosmetycznych z gwiazdami Hollywood i ustosunkowanymi postaciami amerykańskiego życia społecznego w okresie I i II wojny światowej;
- o umiejętnym wykorzystywaniu zmian w obyczajowości i sytuacji materialnej kobiet do inspirowania i napędzania rozwoju firmy.
- o umiejętnym wykorzystywaniu zmian w obyczajowości i sytuacji materialnej kobiet do inspirowania i napędzania rozwoju firmy.
Okładka od razu przyciągnęła mój wzrok, no i jestem ciekawa jak powstawała tak wielka firma kosmetyczna jak Maybelline. Choć QD może z bólem potwierdzić, że nie jestem zwolenniczką mocnego makijażu, to coś tam zawsze się przewinie przez moje ręce i zostanie na twarzy.
Premiera 15 stycznia!
"Walt Disney. Potęga marzeń" to książka znanego biografa Boba Thomasa, poświęcona jednemu z największych marzycieli i wizjonerów ubiegłego wieku! Jak udało się biednemu chłopakowi z małego miasteczka, stworzyć jedną z największych korporacji rozrywkowych na świecie - The Walt Disney Company? To przemawiająca do wyobraźni opowieść o tym, jak ważne są w życiu marzenia i determinacja by dążyć do ich spełnienia. Wydanie biografii zbiega się z premierą filmu "Ratując Pana Banksa" - opartej na faktach opowieści o kulisach powstawania jednej z oscarowych produkcji Walta Disney'a "Mary Poppins"; Walt Disney, zabiegał o prawa do ekranizację postacji stworzonej przez P. L. Travers prawie 20 lat!
"Walt Disney. Potęga marzeń" to książka znanego biografa Boba Thomasa, poświęcona jednemu z największych marzycieli i wizjonerów ubiegłego wieku! Jak udało się biednemu chłopakowi z małego miasteczka, stworzyć jedną z największych korporacji rozrywkowych na świecie - The Walt Disney Company? To przemawiająca do wyobraźni opowieść o tym, jak ważne są w życiu marzenia i determinacja by dążyć do ich spełnienia. Wydanie biografii zbiega się z premierą filmu "Ratując Pana Banksa" - opartej na faktach opowieści o kulisach powstawania jednej z oscarowych produkcji Walta Disney'a "Mary Poppins"; Walt Disney, zabiegał o prawa do ekranizację postacji stworzonej przez P. L. Travers prawie 20 lat!
To wśród tych wszystkich książek chyba najbardziej wyczekiwana przeze mnie premiera. Jak tylko się dowiedziałam, że wychodzi nowa biografia Walta Disney'a znalazła się na mojej liście must have. Nieważne, czy ktoś mi ją da, czy pójdę do księgarni i sobie kupię. Po prostu muszę ją mieć.
Premiera 15 stycznia!
Premiera 15 stycznia!
A Wy? Na co czekacie w tym miesiącu? Coś z powyższych, czy coś zupełnie innego?
Mi styczniowe premiery jakoś w ogóle nie podpasowały (czekam już na parę lutowych ;)). A w styczniu tak trochę na siłę to wybrałabym "Demona luster", a z tych, których nie podałaś: "Handlarz ksiąg przeklętych" i "Podróże z nim i samotnie".
OdpowiedzUsuńMi chyba najbardziej zainteresowała książka "Zaklinacz czasu"
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę, a zacznę polować na Zaklinacz czasu . Mimo że powieść młodzieżowa to mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawe książki :) 'Zaklinacz czasu chyba jednak najbardziej przykuł moją uwagę
OdpowiedzUsuń"Zaklinacz czasu" wygląda na fascynującą książkę, nabrałam apetytu :3 Tak naprawdę nie czekam na nic szczególnego, więc chyba najwyższy czas zacząć.
OdpowiedzUsuńB.
"Demona luster" jak najbardziej polecam! Jestem bardzo ciekawa "Poza czasem" :)
OdpowiedzUsuńOkładka Alboma faktycznie fajna, ale "Jeszcze jeden dzień" mnie rozczarował i chyba na razie nie mam ochoty na więcej.
OdpowiedzUsuń