Kto decyduje, kiedy należy działać?
Nikt. Chwila nadchodzi.
Gdyby Ludwig van Beethoven był pisarzem, tworzyłby właśnie takie dzieła – prawdziwe uczty dla wyobraźni i intelektu?
Jest rok 2312. Postęp naukowy i technologiczny otworzył niewiarygodne możliwości. Ziemia przestała być jedyną bazą ludzkości, skolonizowano cały układ słoneczny wraz z planetami i księżycami pomiędzy nimi. Jednak w roku 2312 sekwencja zdarzeń zmusza ludzkość do konfrontacji przeszłości z teraźniejszością i przyszłością. Wszystko to w śmiertelnym blasku wschodzącego nad Merkurym Słońca.
Tu zawsze jest przed świtem. Merkury obraca się tak powoli, że można iść po jego skalistej powierzchni wystarczająco szybko, by uniknąć wschodu słońca. I wielu ludzi tak robi. Wielu uczyniło z tego styl życia. Podążają mniej więcej na zachód, wyprzedzając zawsze zbliżający się świt.
Opis pochodzi ze strony wydawnictwa Fabryka słów
Czy Was ten opis nie intryguje? Przyszłość, cały układ słoneczny skolonizowany, styl życia polegający na unikaniu wschodu słońca... Jeszcze porównanie na początku do tego, że gdyby Beethoven był pisarzem, to by tworzył takie książki. Jak dla mnie bajka i idealna lektura. Data premiery jest jeszcze dość odległa, ale dam radę. 600 stron to też nie jest mało, ale mam przeczucie, że będzie warto czekać, a potem czytać tę cegłę :)
Premiera 4 października 2013!
Nikt. Chwila nadchodzi.
Gdyby Ludwig van Beethoven był pisarzem, tworzyłby właśnie takie dzieła – prawdziwe uczty dla wyobraźni i intelektu?
Jest rok 2312. Postęp naukowy i technologiczny otworzył niewiarygodne możliwości. Ziemia przestała być jedyną bazą ludzkości, skolonizowano cały układ słoneczny wraz z planetami i księżycami pomiędzy nimi. Jednak w roku 2312 sekwencja zdarzeń zmusza ludzkość do konfrontacji przeszłości z teraźniejszością i przyszłością. Wszystko to w śmiertelnym blasku wschodzącego nad Merkurym Słońca.
Tu zawsze jest przed świtem. Merkury obraca się tak powoli, że można iść po jego skalistej powierzchni wystarczająco szybko, by uniknąć wschodu słońca. I wielu ludzi tak robi. Wielu uczyniło z tego styl życia. Podążają mniej więcej na zachód, wyprzedzając zawsze zbliżający się świt.
Opis pochodzi ze strony wydawnictwa Fabryka słów
Czy Was ten opis nie intryguje? Przyszłość, cały układ słoneczny skolonizowany, styl życia polegający na unikaniu wschodu słońca... Jeszcze porównanie na początku do tego, że gdyby Beethoven był pisarzem, to by tworzył takie książki. Jak dla mnie bajka i idealna lektura. Data premiery jest jeszcze dość odległa, ale dam radę. 600 stron to też nie jest mało, ale mam przeczucie, że będzie warto czekać, a potem czytać tę cegłę :)
Premiera 4 października 2013!
Naprawdę mnie zaciekawiło. Jak widać szykuje się świetna książka :)
OdpowiedzUsuńZapowiedz tej książki wzbudziła także i moje zainteresowani, tym bardziej że jest to mój ulubiony gatunek :)Czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńBrzmi fascynująco i chętnie przeczytałabym te 600 stron :) jedyny minus, jak na razie- to okładka - zbyt przerysowana.
OdpowiedzUsuńMoże być naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest po prostu skjwafjsfnhxzkgakedbfv. *,*
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytam na 100%, jestem nią zafascynowany już od pierwszego postu, który dodała FS na swoim fp. *^*
Pozdrawiam,
R
Tak, już jakiś czas temu spotkałam się z tą zapowiedzią i niezmiernie mnie intryguje. Nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńJuż drugi raz widzę informację o tej książce i coraz bardziej się do niej przekonuje. Mam jeszcze informacje nominowałam Was do Verstile Blogger Award w poście są też inne zabawy blogowe, do których zapraszam jeśli nie brałaście w nich jeszcze udziału i mace ochotę się pobawić.
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazek-swiat.blogspot.com/2013/08/zabawy-blogowe.html
Uwielbiam takie powieści! Nie mogę się doczekać Twojej recenzji tej książki :) Liczę, że będzie na prawdę dobra i warta uwagi, bo na tę chwilę z chęcią przeczytałbym ją :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!