niedziela, 4 sierpnia 2013

Recenzja książki "Wiatr. Wiadomość do mnie" - Miriam Dubini

Tytuł: "Wiatr. Wiadomość do mnie"
Tytuł oryginalny: "ARIA. Messaggio per me"

Autor: Miriam Dubini
Wydawnictwo: Dreams
Ilość stron: 192
Opis wydawcy: Jest takie miejsce, do którego trafiają niedoręczone listy, zawieruszone paczki, wiadomości, które rozpłynęły się w powietrzu. Istnieją oczy, które znają mowę wiatru i serca.„Co za głupota!” – powiedziałaby natychmiast Greta, trzynastolatka w glanach, która ucieka na swoim rowerze, gdy tylko ktoś zaczyna mówić o uczuciu.Nikt nie wie, że anielsko przystojny, szaleńczo tajemniczy Anselmo, przemierza Rzym na rowerze dostarczając dziwne przesyłki. Greta, chcąc odkryć jego sekret, ląduje w niezwykłym warsztacie rowerowym. Im bardziej zbliża się do chłopca, tym bardziej oczywiste staje się, że ta dwójka ma ze sobą o wiele więcej wspólnego, niż tylko rowerowa pasja...
Nasza opinia: Życie. Słowo, które jest wszystkim. Mamy jednak życie tylko jedno i często nie wykorzystujemy go tak, jak byśmy chcieli. Teraz żyjemy w pośpiechu. Nie cieszy nas codzienność bo w tym pędzie nie dostrzegamy jej wartości. Nie jesteśmy radośni ze słońca, z nowej pory roku która właśnie puka do naszych drzwi. Wszystko ignorujemy, nie dostrzegamy blasku który się w tym kryje. Tak samo jest z wiatrem. On nas tylko irytuje. Zwiewa nam czapki z głów i istnieje według nas tylko po to, by nas zdenerwować. Jednak jeden z głównych bohaterów książki -  Anselmo, jest inny. Wie, że wiatr nie jest jedynie nic nieznaczącym powiewem.

"Powietrze przepełniają obrazy niewidoczne dla oczu. Jednak jeśli znasz wiatr i umiesz słuchać jego głosu, może uda ci się dostrzec ślady słów przecinające niebo jak wstęgi świateł."

     Do stylu pisania Miriam Dubini trzeba się przyzwyczaić. Gdy zaczyna się z nim przygodę jest on dla nas niewygodny. Taki... Filozoficzny. To może być dobre słowo. Rozpisywanie się nad daną sytuacją, używanie mnóstwa słów by dobrze oddać sytuacje - to coś, co nie każdy lubi. Początkowo więc może być trudno, ale tylko przez kilka stron. Potem przyzwyczajamy się, a styl pisania staje się według nas bardzo dobry i taki pewnie jest. Lekki, jednak w prosty sposób skomplikowany. W książkach tej autorki z pewnością znajdziemy coś dla siebie.

"To ślady słów przecinające niebo] są zagubione wiadomości, nigdy niewysłuchane zdania, myśli rzucone na wiatr. (...) My potrafimy czytać z nieba, odnajdywać wiadomości, łączyć rozerwane nici i wytaczać nowe ścieżki przeznaczenia."

     Greta, Emma, Lucia i Anselmo. Czwórka nastolatków z różnymi osobowościami. Pierwszą jest blondynka w glanach, która zrozumiała brutalność życia. Druga jest bogatą i rozpuszczoną dziewczyną, jednak ambitną i inteligentną. Trzecia jest typową, słodką nastolatką, może troszkę przygłupią. No i jeszcze czwarty. Chłopak. Postać tajemnicza, która widzi więcej od innych. Taka mieszanka charakterów w jednym pomieszczeniu to mieszanka wybuchowa. Nic dziwnego, że działają sobie czasem na nerwy. Czy może wyjść z tego prawdziwa przyjaźń? Jeśli tak, to z pewnością będzie wystawiona na wiele prób. Muszę także przyznać, że czasem denerwowało mnie zachowanie bohaterów. Była to istna huśtawka. Raz mnie ktoś irytował, drugi raz podziwiałam to co zrobił.

"Kto zna wiatr, może czytać jego wiadomości. Tramontana, Libeccio, Favonio, dla was powietrze zmienia tylko temperaturę i kierunek, dla nas ma różne smaki, dźwięki i odcienie, które szeptem prowadzą nas po niewidzialnych ścieżkach losu."

     Miriam Dubini poruszyła w książce kilka ważnych tematów, a każde słowo i zdanie, które zapisała można wziąć za cytat, który warto zapamiętać. Poznamy tutaj rzeczywiste spojrzenie na relacje nastolatków i rodziców, przyjaźń, szczerość, zaufanie i pierwszą miłość. Nie jest to jednak opisane w prosty sposób i z pewnością nie jest to błachostkowe zakochanie od pierwszego wejrzenia. Autorka zagłębia się w odległe i jakże rzeczywiste znaczenie miłości, o którą trzeba zabiegać i o którą w dzisiejszych czasach jest trudno. 

"Nie ma jednej drogi, aby dotrzeć do obranego celu. Czasem trasy okazują się trudniejsze, niż tego oczekiwałeś, czasem strome podejścia sprawiają, że żałujesz podjęcia wędrówki. Ale to właśnie na szczycie najwyższej góry horyzont się rozszerza, a podróż staje się wielką przygodą. Nasz głos jest wołaniem nieskończonego nieba."

     Książka "Wiadomość do mnie" z serii "Wiatr" urzekła mnie od pierwszej strony. Miałam początkowe wątpliwości, które jednak szybko się rozwiały i nie pozostał po nich nawet ślad. Sięgnęłam po książkę pod wpływem impulsu. Początkowo miałam zamiar przeczytać coś innego, jednak ta książka stała i jakby mówiła do mnie "weź mnie! Przeczytaj mnie! Nie pożałujesz!". No i mówiła prawdę. Nie żałuje sięgnięcia po nią, choć z tym wołaniem to mogłaby poczekać jeden dzień.

"Powietrze chroni swoich posłańców, pozwalając im dostrzec wiatr i subtelne zmiany kolorów. Jednak kto oderwie wzrok od nieba, nie zobaczy go nigdy więcej."

     Podsumowując mogę powiedzieć, że książka zdecydowanie przypadła mi do gustu. Może trochę dlatego, że odnalazłam w Grecie cząstkę siebie. Bardzo polubiłam lekko poetycki styl pisania Miriam Dubini, a także pewną dojrzałość z jaką opisywała pierwsze zauroczenie i inne aspekty zawarte w książce. Fabuła była dość prosta, jednak mam nadzieję że w drugiej części z serii "Wiatr" wszystko się wyjaśni. 
Ocena ogólna: Queen Dee 10/10 Small Metal Fan --/--

Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Dreams

4 komentarze:

  1. Ciekawa recenzja, aczkolwiek powyższe cytaty mnie zbytnio nie zainteresowały. Recenzja książki wydaje się być ciekawsza od samej treści powieści. Nie wiem dlaczego odniosłam takie wrażenie. Może po prostu to nie książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie nie ciągnie mnie do tej książki, nawet okładka mnie odpycha...

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam i sprawdzę te filozoficzne zmagania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Połknęłam książkę w kilka godzin:) Lekka, intrygująca, bardzo przyjemnie się ją czyta.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające linki do blogów bądź podlinkowany tekst zostają natychmiastowo usunięte. W zamian proponujemy współpracę bannerową, po szczegóły zapraszamy na mail.