[Recenzja przedpremierowa!]
Tytuł: "Ghostman"
Tytuł oryginalny: "The Ghostman"
Autor: Roger Hobbs
Wydawnictwo: Rebis
Ilość stron: 340
Okładka: miękka ze skrzydełkami. Prosta, ale oddaje charakter.
Opis wydawcy: Gdy napad na kasyno w Atlantic City kończy się niepowodzeniem, jego organizator wzywa na pomoc człowieka znanego nielicznym jako Jack. Nikt nie zna jego prawdziwej tożsamości - Jack żyje poza społeczeństwem i ukrywa się nawet przed innymi przestępcami. Jego specjalność to znikanie i dlatego jest on idealną osobą do wypełnienia delikatnej misji - szybkiego zatarcia śladów prowadzących do zleceniodawcy skoku. A są to ślady nie byle jakie: zastrzelony bandyta na parkingu, jego ranny kumpel, który zniknął z ponad milionem dolarów, tajemniczy snajper. Jack będzie musiał wykorzystać cały swój talent, pomysłowość i doświadczenie, zwłaszcza że zaginionych pieniędzy poszukują także funkcjonariusze wszelkich możliwych służb państwowych, z FBI na czele, oraz wysłannicy miejscowego gangu...
Nasza opinia: Po napadzie na kasyno zakończonym niepowodzeniem trzeba zatrzeć ślady. Nie są to jakieś drobiazgi. To martwy człowiek na parkingu, jego ranny znajomy, który odjechał gdzieś z ponad milionem dolarów, oczywiście również szkody wokół kasyna, no i policja, FBI oraz media już wiedzą o napadzie. Najważniejsze, żeby nikt się nie dowiedział kto za tym stoi. Czy Ghostmanowi uda się zatuszować ślady w 48 godzin?
Zacznę od tego, że jest do debiut. Całkiem niezły debiut, choć mógłby być jeszcze lepszy. Jest parę niedociągnięć, ale myślę, że to kwestia wprawy i drugiej książce Rogera Hobbs'a nie będę miała już nic do zarzucenia. Na zdjęciu widać, że autor jest młody, więc kariera pisarza przed nim. Akcja interesuje, trzyma w napięciu, choć niestety nie sprawia, że nie można się oderwać. Opisy są takie jak potrzeba. Takie, że można dokładnie wyobrazić sobie akcję, nie umierając z nudów. Właściwie to są idealne, można się w nich rozpłynąć. Autor dobrze opisuje przedmioty, momenty zastrzelenia (choć dość lakonicznie to dokładnie), sytuacje, miejsca... Umiejętność zmieniania tożsamości przez głównego bohatera jest zadziwiająca. Wyobrażacie sobie być jedną osobą, a zaraz potem kompletnie kimś innym? Charakteryzacja, inne dokumenty, inny sposób chodzenia i nikt Cię nie pozna. Pierwszoosobowa narracja, jak to z nią bywa, dobrze wpływa na całokształt. W książce są krótkie rozdziały, co ułatwia czytanie. Kto nie zna momentu: "Jeszcze jeden rozdział..."?
Prawa do ekranizacji zostały kupione przez Warner Bros. Jeżeli to, co jest zawarte w książce zostanie dobrze wykorzystane to film będzie cudowny i z chęcią go obejrzę. Muszę niestety przyznać, że "Ghostman" momentami mnie nudził. Wiem, że ekranizacja nigdy nie odzwierciedla tego co zawarte jest w książce, ale w tym przypadku pokładam w niej duże nadzieje. Polecam osobom lubiącym akcję. Wiecie, "te pościgi, te wybuchy", strzelanki, ukrywanie tożsamości i odliczanie ile czasu nam pozostało do końca misji. Myślę, że bardziej jest to książka dla facetów i może też stąd moja opinia. Po prostu to nie jest książka w moim typie mimo zabijania i w miarę dobrej akcji. Myślę, że męska część czytelników będzie bardziej usatysfakcjonowana.
Zacznę od tego, że jest do debiut. Całkiem niezły debiut, choć mógłby być jeszcze lepszy. Jest parę niedociągnięć, ale myślę, że to kwestia wprawy i drugiej książce Rogera Hobbs'a nie będę miała już nic do zarzucenia. Na zdjęciu widać, że autor jest młody, więc kariera pisarza przed nim. Akcja interesuje, trzyma w napięciu, choć niestety nie sprawia, że nie można się oderwać. Opisy są takie jak potrzeba. Takie, że można dokładnie wyobrazić sobie akcję, nie umierając z nudów. Właściwie to są idealne, można się w nich rozpłynąć. Autor dobrze opisuje przedmioty, momenty zastrzelenia (choć dość lakonicznie to dokładnie), sytuacje, miejsca... Umiejętność zmieniania tożsamości przez głównego bohatera jest zadziwiająca. Wyobrażacie sobie być jedną osobą, a zaraz potem kompletnie kimś innym? Charakteryzacja, inne dokumenty, inny sposób chodzenia i nikt Cię nie pozna. Pierwszoosobowa narracja, jak to z nią bywa, dobrze wpływa na całokształt. W książce są krótkie rozdziały, co ułatwia czytanie. Kto nie zna momentu: "Jeszcze jeden rozdział..."?
Prawa do ekranizacji zostały kupione przez Warner Bros. Jeżeli to, co jest zawarte w książce zostanie dobrze wykorzystane to film będzie cudowny i z chęcią go obejrzę. Muszę niestety przyznać, że "Ghostman" momentami mnie nudził. Wiem, że ekranizacja nigdy nie odzwierciedla tego co zawarte jest w książce, ale w tym przypadku pokładam w niej duże nadzieje. Polecam osobom lubiącym akcję. Wiecie, "te pościgi, te wybuchy", strzelanki, ukrywanie tożsamości i odliczanie ile czasu nam pozostało do końca misji. Myślę, że bardziej jest to książka dla facetów i może też stąd moja opinia. Po prostu to nie jest książka w moim typie mimo zabijania i w miarę dobrej akcji. Myślę, że męska część czytelników będzie bardziej usatysfakcjonowana.
Raczej nie przepadam za kryminałami, za to moja przyjaciółka je uwielbia. Polecę jej! :)
OdpowiedzUsuńJa mam na tę pozycję chrapkę :)
OdpowiedzUsuńMoże Ci się spodoba, mnie jakoś nie zachwyciła ;)
UsuńCzułem się czytając to "dzieło", jakbym sam je sklecił. Kiepska, nudna książka, pierwszych 200 stron niby wprowadza czytelnika, cholera wie tak naprawdę do czego, bo w tej książce nic się nie dzieje! łazi jakiś smętny typ i gada takie bzdury, że się płakać chce, a prawie każdy rozdział kończy się: "zostało xx godzin". No takie napięcie, że po 3 akapitach zasypiałem.
OdpowiedzUsuńWidać, że to debiut, rozwleczony z kiepskim pomysłem, słabą narracją i tak infantylnymi rozwiązaniami, że chyba tylko amerykanie będą się tym jarać.
Kto to w ogóle zdecydował się wydać?! "jestem gołstmenem, więc ciągle muszę znikać" a wszyscy i tak wiedzą gdzie chłop jest... proszę Was.
Dostałem tę książkę w prezencie, ale gdybym wydał choć złotówkę na nią, to chyba pociąłbym sie okładką.
ZDECYDOWANIE NIE POLECAM!