Autor: Rachel Ward
Seria: Numery
Wydawnictwo: WILGA SA
Okładka: miękka
Opis wydawcy: Jak to jest znać daty śmierci wszystkich ludzi na świecie...? Jak to jest wiedzieć, że ukochana osoba umrze już za kilka dni...? To, co widzi piętnastoletnia Jem, to dar, ale i przekleństwo. Numery są w jej głowie. Zna datę śmierci matki. Wie, kiedy w ataku terrorystów na Londyn zginą ludzie. Nikogo nie umie obronić przed śmiercią, więc ucieka - przed rówieśnikami, policją, innymi ludźmi.
Nasza opinia:
SMF: Genialna książka! Nie można się od niej oderwać! Jem ma 15 lat, odkąd jej matka przedawkowała i umarła, Jem wie, że numery, które widzi po spojrzeniu komuś w oczy, to daty śmierci. Piętnastolatka nie chce wiedzieć kiedy umrą ludzie, więc stara się nie patrzeć im w oczy. Pewnego dnia, gdy jest ze swoim przyjacielem - Pająkiem - pod London Eye widzi, że wszyscy stojący w kolejce mają tę samą datę śmierci. Jem i Pająk uciekają przez co biorą ich za terrorystów.
"Numery" to bardzo mądra książka opowiadająca o problemach nastolatków (w tym wypadku dość nietypowych) i o przyjaźni. Przeszkadzały mi trochę bluźnierstwa w bardzo dużej ilości, ale wg mnie taki sposób mówienia jest typowy dla nastolatków, zwłaszcza tych z problemami. Książka poruszająca i nie pozwalająca zapomnieć o sobie choćby na chwilę. Mówi, że chociaż bardzo byśmy chcieli, to i tak nie zatrzymamy kochanej osoby, bo data końca, od chwili narodzin jest do niej przypisana. Zaskakujące zakończenie. Jedna z najlepszych książek jakie czytałam.
Queen Dee: Znów widzę, że mam inny pogląd. Po przeczytaniu książki byłam w lekkim szoku... Nie do końca był on 'dobrym' szokiem. Książka mimo, że zawiera pewne normalne aspekty - i tak nie są one reale. Przyjaźń? No OK, ale z osobą karaną? Problemy? Kiedy zdarzy mi się widzieć datę śmierci innych ludzi? W tym wypadku nie opowiada ona o realnych i codziennych problemach. Według mnie książka nie jest jakoś 'dobrze' napisana. Mnie nie wciągała, byłam zmuszona aby dotrwać do końca omijać pewne fragmenty... Pierwsza połowa była kompletnie do bani i nic się w niej nie działo. W drugiej była jaka-taka akcja... Może to wina tłumaczenia? Nie wiem, w każdym razie pomysł dobry, ale źle przelany na kartkę.
Ocena ogólna: Small Metal Fan 10/10 Queen Dee - 5/10
Świat pełen płaczących narkomanek spod biedronki, krasnoludów rzucających kamieniami w dziewczynki wchodzące po tęczy, skrzydełek których nie refunduje NFZ, korków na autostradach i przede wszystkim recenzji mnóstwa książek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podoba mi się, że można tu przeczytać różne poglądy na temat jednej książki. Wiadomo, że wiele zależy od gustu. Jak dla mnie "Numery" dostają pewną dziesiątkę. Myślę, że niczego w nich nie brakowało. Zgadzam się z SMF, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałam. :)
OdpowiedzUsuń